sobota, 3 grudnia 2016

Historia serwisowa

Jeżeli ktoś jest zainteresowany historią serwisową auta to mam możliwość sprawdzenia takich marek jak:
Audi
VW
Opel
Mazda
Renault
Skoda
Ford
Mercedes
Fiat
Inne

Więcej informacji znajdziecie pisząc do nas poprzez formularz lub pod adresem https://www.facebook.com/motodetektyw/  pisząc do nas prywatną wiadomość.

Pozdro
Ekipa MD

piątek, 11 listopada 2016

VF7EBRHKHAZ017351

Przedstawiamy Citroena C8 sprowadzonego z Belgii.

Auto z deklarowanym przez pana Andrzeja przebiegiem 142 000 km.

Data ważności przeglądu okresowego 2016-11-17
Przebieg odnotowany podczas ostatniego przeglądu okresowego 203974
Przebieg odnotowany podczas przedostatniego przeglądu okresowego 160307

Marka: Citroen
Model: C8
Rok: 2010
VIN: VF7EBRHKHAZ017351



http://otomoto.pl/oferta/citroen-c8-2-0-hdi-120-km-fabrycznie-bez-fap-bogate-wyposazenie-ID6yCQvB.html

środa, 21 września 2016

YV1FW45C1C1085166

Przedstawiamy V60 ze skręconym licznikiem :/

Auto podesłał nam nasz czytelnik, to już nie pierwsza jego zdobycz :)

Korekta nie jest duża bo to zaledwie 15 000 km, ale nie zmiania to faktu że to "skurczysyństwo".

Ciekawe jaką fakturę daje nam sprzedający, jak marże to może być kolejny wałek, bo auto jest z aukcji poleasingowej :/

2016-06-15     169 641 km     System Aukcji Pojazdów Poleasingowych     ZGŁOSZONO PRZEBIEG POJAZDU

Raport autoDNA z większą ilością zdjeć oraz informacji:
https://www.autodna.pl/vin/YV1FW45C1C1085166/volvo-v60/d7495ce0cb118b39b91f6528a9ca32ee20fa3e2e

Marka: Volvo
Model: V60
Rok: 2012
VIN: YV1FW45C1C1085166
Przebieg PL: 154 000 km

http://allegro.pl/v60-t3-summum-full-opcja-bezwypadkowy-z-niemiec-i6491941549.html






niedziela, 18 września 2016

5J6RM4H58CL008623

UWAGA! TRAFIONY! ZATOPIONY!

Pan Auto-Komis z Nowej Szarzyny na Podkarpaciu sprzedaje grzecznościowo Hońdę.
"UWAGA- ogłoszenie grzecznościowe autko ciągle użytkowane przez właściciela, przed przyjazdem konieczny kontakt telefoniczny w celu uzgodnienia terminu oględzin pojazdu. "
Zapewne tak jak Pan Auta z Niemiec (tak, tak, właściciel wczorajszego New Beetle odezwał się do nas i tak - jesteśmy u Pani, Antoniego M. i Zbigniewa Z.), Pan Auto-Komis nie wie, że auto miało jakąś przygodę.

Widzimy, że w ogłoszeniu stoi, iż:
"Bezwypadkowy Tak"
Ok, wypadku nie było, ale było coś innego :)
 
Title: MV907A-FLOOD SALVAGE
"Pelne wyposażenie klima elektryka szyb i lusterek wszystko działa poprawnie, wszystko sprawne."
Jak na auto z 2012 roku jest to wręcz niebywałe, niewiarygodne i niesłychane, że elektryka działa... No, nie? :)
Ogłoszenie pojawiło się: 14:11, 16 września 2016
Kiedy zniknie? :D

Marka pojazdu: HONDA
Model pojazdu: CR-V EX
Numer pojazdu: 27412102
Cena pojazdu: $24,275
Stan wydania TITLE: NY
Rodzaj TITLE: FLOOD - SALVAGE
Rodzaj uszkodzenia: Uszkodzenie przez wodę
Numer VIN: 5J6RM4H58CL008623
Kolor pojazdu: Szary
Silnik: 2.4L 4
Napęd: Na wszystkie koła
Ilość cylindrów: 4
Rodzaj paliwa: Benzyna



wtorek, 23 sierpnia 2016

WAUZZZ8K69N024422

Pan BEZPOŚREDNI IMPORTER AUT Z NIEMIECKICH UBEZPIECZALNI POMOC DROGOWA A-1 TIR MOBILNA WULKANIZACJA A-1 sprzedaje Audi.

Autem zainteresowany był jeden z naszych czytelników i postanowił pojechać i pomacać.
"chcialem kupic ale podluznice mialy po 120um lakier"
Załączył nam również zdjęcie: "moja fotka vinu po naprawie
naklejka zalana lakierem" - foto w komentarzu.

VIN WAUZZZ8K69N024422
Marka AUDI
Producent AUDI
Pojemność silnika [cm3] 2000
Rok modelowy 2009

Bezwypadkowości nikt nie obiecuje, ale:
"stan techniczny jak i wizualny określam na bardzo dobry"
Raczej jako ciekawostka... Sami ocenicie czy warto to kupić.

Więcej informacji:
https://www.facebook.com/motodetektyw/photos/pcb.1597627520534317/1597626957201040/?type=3&theater

http://otomoto.pl/oferta/audi-a4-audi-a4-b8-211km-2-0-fsi-super-stan-benzyna-s-line-ID6ywQTx.html#d5bac3ccae

https://www.autodna.pl/vin/WAUZZZ8K69N024422/audi-a4-b8-2007/c9a8e4f1ed61f23fabead714ce3157f7015f7828




sobota, 20 sierpnia 2016

JF1GP7LC5DG064257

Pan Aleksander z Krakowa sprzedaje Subaru VX.

Subaru jest ze Szwajcarii.
Subaru jest bezwypadkowe:
"Bezwypadkowy Tak"
"do sprzedania oferuję Subaru XV. Samochód znajduje się w bardzo dobrym stanie zarówno wizualnym jak i mechanicznym. Auto myte wyłącznie na myjni ręcznej, obecnie posiada twardy wosk na karoserii zabezpieczający lakier."
Ot. Bezwypadkowy + wywalone poduchy i auto trafia do nas na stronę.

VIN otrzymaliśmy od jednego z czytelników, który był zainteresowany zakupem. Sprzedający nie poinformował go o żadnych przygodach auta.

Uszkodzenia nie są wielkie, ale nie o to w tym wypadku chodzi.

Subaru powinno być opisane inaczej, niż tylko "myte na ręcznej myjni". Wypadałoby wspomnieć o kolizji.

Marka Subaru
Model XV
Rok produkcji 2013
Przebieg 45 700 km
Pojemność skokowa 2 000 cm3
VIN : JF1GP7LC5DG064257
2016-05-10 Niezależne Źródło POJAZD ZAOFEROWANY NA AUKCJI JAKO USZKODZONY
2016-05-10 18 900 CHF brutto Niezależne Źródło ODNOTOWANO CENĘ / WARTOŚĆ
2016-05-10 44 713 km Niezależne Źródło ZGŁOSZONO PRZEBIEG POJAZDU

http://otomoto.pl/oferta/subaru-xv-wersja-europejska-automat-krakow-ID6yuyPX.html#1d375e1a35

https://www.autodna.pl/vin/JF1GP7LC5DG064257/subaru-xv-2000cm3-benzyna/2a9a013917264b17ff51892641528d512e4f26e1



piątek, 19 sierpnia 2016

1C4AJWBG1FL504367

UWAGA UWAGA UWAGA!
Były pierdoły, to teraz czas na coś bardziej ciekawego.
"Posiadam do sprzedaży auto JEEP WRANGLER SAHARA 3,6 V6 284KM, 25,000km, 2015r., sprowadzony w maju 2016r. z USA, zarejestrowany w kraju. Kupujący zwolniony z opłaty skarbowej, do podanej kwoty proszę doliczyć podatek od towarów i usług 23% (Vat od faktury). NR VIN: 1C4AJWBG1FL504367"

Bezwypadkowości nikt nie obiecuje, ale z powodu uszkodzeń prezentujemy to auto i ostrzegamy!

Jak za takie coś 113 999,00 zł, to rozsądna cena co? :)

VIN 1C4AJWBG1FL504367
Make JEEP
Model WRANGLER S
Year 2015
Body Style Color:WHITE
Engine Drive:FOUR BY FOU
Cylinders None
Drive None

https://www.facebook.com/motodetektyw/photos/pcb.1596304010666668/1596302817333454/?type=3

http://allegro.pl/jeep-wrangler-sahara-3-6-v6-zdalne-odpalanie-auta-i6417317427.html#


czwartek, 21 lipca 2016

WDDPK5HA6DF073126

*********UWAGA**********UWAGA**********

Waldemar ma do sprzedania Merca SLK sprowadzonego z USA. W ogłoszeniu Waldek nie napisał "bezwypadkowy", ale dla nas to nie problem! :)
 
Zapisu nie ma tak więc na 99% coś z autem się działo, są to zazwyczaj mniejsze, albo wieksze przygody. Tym razem mamy do czynienia z wiekszym yebnięciem :/

Dodatkowo Waldemar napisał w ogłoszeniu:
"Auto praktycznie jak nowe."
Ja jak widzę zdjęcia z USA to mam inne wrażenie, NOWE TO NOWE! Nauczcie się ludzie.

Informacje z USA:
VIN: WDDPK5HA6DF073126
Title: CERT OF TITLE-SALVAGE VEHICLE
Odometer: 0
Odometer Status: NOT ACTUAL
Primary Damage: FRONT END
Secondary Damage: NONE

Zdjęcia z USA:





Marka: Mercedes-Benz
Model: SLK
Rocznik: 2013
VIN: WDDPK5HA6DF073126

https://www.facebook.com/motodetektyw/photos/?tab=album&album_id=1586127101684359

wtorek, 19 lipca 2016

Honda Odyssey 5FNRL5H94DB079601

U WA GA!!!

"Najszybszy VAN na świecie 7sek do 100km. Najbogatsza wersja jaką producent robi"
A co w Hondzie takiego wyjątkowego?

Ano, że...:

"Bezwypadkowy
Tak"
Dodatkowo pojazd dla koneserów.

"Krótko mówiąc samochód jest bardzo nowoczesny i zadowoli najbardziej wymagających koneserów."

No i najważniejsze: "Kamera cofania z różnym widokiem"
Punkt widzenia i widok zależy od miejsca siedzenia i według VIN Honda w USA zaliczyła porządnego kopniaka w tyłek.
Całe szczęście Pan Osoba Prywatna:
"Zgadzam się na badanie w dowolnym warsztacie czy stacji ASO!"

Focisze z USA:



Informacje z USA:
VIN: 5FNRL5H94DB079601
Title: SALVAGE CERTIFICATE
Odometer: 6956
Primary Damage: REAR END

Marka: Honda
Model: Odyssey
Rocznik: 2013
VIN: 5FNRL5H94DB079601
Tablice: KR 5C311

https://www.facebook.com/motodetektyw/photos/pcb.1585519798411756/1585519698411766/?type=3

niedziela, 12 czerwca 2016

Polskie Drogi

Dzisiejszy wpis poświęcony będzie na przedstawienie Wam filmiku oraz ogólnych sentencji. Filmik pokazuje zebrane w całość materiały z sytuacji drogowych na polskich drogach. Zobaczcie, że niektórych sytuacji da się spokojnie uniknąć - wystarczało zwolnić lub PATRZEĆ w lusterka, po to one są, abyśmy ich używali, nie są tylko ozdobą auta.

Ludzie nie używają lusterek gdy wyprzedzają, skręcają, zmieniają pas ruchu. Podobnie jest z kierunkowskazami. Nie wiem czy to aż taki wysiłek włączyć kierunek? Zasygnalizować chęć zmiany pasa? Potrzeba na to aż tak dużo siły? Tak dużo czasu to zajmuje? A może to za duży wysiłek psychiczny dla niektórych? Dla mnie, czyli osoby będącej uczestnikiem ruchu taka postawa innych jest po prostu denerwująca. Sam może nie jestem aniołkiem na drodze (czasami), ale są pewne granice przyzwoitości.

Podobna sytuacja jest z osobami wyprzedzającymi na "trzeciego" lub w miejscach do tego nie wyznaczonych. Z jakiegoś powodu te linie są na jezdni namalowane, przynajmniej w większości przypadków. Czemuś to służy przecież. Kretynów bo inaczej nie można nazwać takich osób, którzy prawo jazdy chyba w chipsach znaleźli jest trochę na drogach, na nich to MY musimy uważać i myśleć za nich, bo sami w sobie są niebezpieczni dla nas i dla siebie.

Jeden z filmików:
https://www.youtube.com/watch?v=EIaLUUveAms&spfreload=5

Zahaczając temat, mamy do Was mały apel - Myślcie za kierownicą. Nie tylko za siebie, ale też za innych baranów. Baranów bo inaczej niektórych osób nie można nazwać. Łatwo spowodować zagrożenie na drodze. Może się to skończyć tylko pogiętą blachą, uszkodzeniami auta, nerwami, ale może stać się coś gorszego. Ranni lub co gorsza ponieść śmierć mogą zostać uczestnicy zdarzenia jak i osoby nie związane z nim np: przechodzień. W takich przypadkach już nie będzie tak różowo. Niektórych sytuacji można uniknąć, a inne zminimalizować.

Opisane bardzo ogólnie, ale na te tematy można by pisać  bez końca.

Pozdro
MD

czwartek, 21 kwietnia 2016

Kapryśne Volvo XC60

Pragniemy przedstawić Wam historię naszego fana Marcina :)


Szanowni Państwo, opiszę Wam moją historię. Ku przestrodze. W maju 2015 zostałem (wtedy myślałem, że szczęśliwym) posiadaczem nowego (podkreślam, NOWEGO. Nie demo, nie używany – N O W Y, co jest warte podkreślenia, ale o tym przeczytacie dalej) Volvo XC 60 D5 Summum (Automatyczna skrzynia biegów, 215 KM) zakupionego w EUROSERVICE. Pominę wstęp o radości z posiadania nowego samochodu, przejdę od razu do listy problemów, które przez ostatnie trzy lata mnie spotkały: 

1. Przy przebiegu ok. 60000 km doszło do awarii skrzyni biegów. Komunikat o awarii wyświetlił się na komputerze, samochód przeszedł w tryb awaryjny. Na gwarancji wymieniono mi skrzynię biegów (zwróćcie uwagę na śmieszny przebieg dla tak poważnej awarii), 

2. Przy przebiegu ok. 100000 km, podczas jazdy w trasie, zapaliła się kontrolka „Niski poziom płynu w chłodnicy, zatrzymaj pojazd”. Skorzystałem z Assistance, samochód trafił do serwisu, wykonali jakąś niedużą naprawę (nie pamiętam co to dokładnie było). 

3. Przy przebiegu ok. 105000 km sytuacja z punktu nr 2 ponownie się powtórzyła. Tym razem, UWAGA, wymieniono mi SILNIK. Tak, przy 105000 km w Volvo XC 60 padł silnik. (To był ostatni dzień trwania gwarancji fabrycznej!) 

4. Nie minął tydzień od wymiany silnika, a moje auto ponownie zostało zabrane przez ASSISTANCE. Co tym razem? Jakiś termostat i „wężyk od turbo”. 

5. Przy przebiegu ok. 140000 km, podczas postoju przed domem, przy włączonym silniku, samochód nagle zgasł! I nie chciał zapalić. Objawy jak przy braku paliwa, ale poziom wskazywał 1/3 zawartości. Co się okazało? Brak paliwa, komputer błędnie wskazywał. 

6. Przy przebiegu ok. 145000 km zapaliła się kontrolka, nie uwierzycie, „Niski poziom płynu w chłodnicy”. Też w to nie wierzyłem. Wymieniono mi CHŁODNICĘ. 

7. Przy przebiegu ok. 146000 km zapaliła się kontrolka „Układ silnika. Wymagany serwis”. Co tym razem? To, co powyżej. WĘŻYK OD TURBO! 

8. Przy przebiegu ok. 147000 km (to dzisiaj rano) zapaliła się kontrolka „Przegrzana skrzynia biegów. Zredukuj prędkość”. Nie uwierzycie, jechałem swoim Volvo 150 km/h po autostradzie, z automatyczną skrzynią biegów, i jakimś cudem ją przegrzałem. Sugestia serwisu? „To pewnie elektronika”. Ogólnie to bardzo częste wytłumaczenia na różne zdarzenia, które wyświetla komputer. Wydaje mi się, jednak, że nie jesteśmy w latach 80 i moje kłopoty nie dotyczą urządzenia typu Walkman, żeby zbagatelizować to takim stwierdzeniem, ale żyjemy w roku 2016 i elektronika nie jest dopiero co odkrytą dziedziną, żeby jej zawodność mogła być jakimś wytłumaczeniem. 

9. Przy przebiegu 147500 km (także dzisiaj) zapaliła się kontrolka „Niska wydajność skrzyni biegów”. Nie wiem co tym razem, auto jest w serwisie. 

10. Kilka dodatkowych usterek, nie specjalnie mających wpływ na jazdę – szyberdach często się zacina (nie chce się zamknąć, odbija). Wymieniono mi zamek kierowcy (zepsuł się, ale to już mi się kiedyś stało w… Fordzie Escorcie z 1995 roku). Zacina się bagażnik. ZAWSZE. Trzeba otworzyć go dwa razy, bo za pierwszym razem uchyla się i od razu zamyka. Zupełnie tak jakby dysponował sztuczną inteligencją i robił mi na złość. Ale to pewnie „tylko elektronika”. 

11. Jak to mawiają, last but not least – w pewnym momencie z przedniego zderzaka zaczął schodzić lakier. Odwiedziłem łódzki serwis (auto kupowałem w Euroservice w Warszawie) i życzliwy mi Pan stwierdził, że zderzak był lakierowany i teraz ten lakier schodzi. Sprawa o tyle dziwna, że jestem JEDYNYM użytkownikiem auta i nie zdiagnozowali u mnie schizofrenii, więc pamiętałbym taki szczegół jak lakierowanie zderzaka. Czym prędzej udałem się do EUROSERVICE w Warszawie, ale tam mniej już życzliwy Pan, nie wstając zza biurka, sucho stwierdził, że auto jest już po gwarancji. Udało mi się go namówić (tak, musiałem namawiać pracownika serwisu, żeby raczył się temu przyjrzeć naocznie) i okazało się, że… zderzak był lakierowany. Pan obiecał się przyjrzeć sprawie. Nie minęło kilka godzin i dostałem oficjalne pismo z PRZEPROSINAMI od Euroservice. Okazało się, że auto przed sprzedażą było lakierowane, konkretnie zderzak. Tak, kupiłem samochód za 200 000,00 zł jako ZUPEŁNIE nowy, a okazało się, że był lakierowany, o czym oczywiście „zapomniano” mi wspomnieć. W ramach rekompensaty dostałem nowy zderzak i wino za kilkanaście złotych. 

To nie są wszystkie usterki i awarie, które spotkały mnie przez ostatnie trzy lata, ale te o których pamiętam. Volvo jest jedyną użytkowaną marką u nas w rodzinie od 1993 roku. Niedługo, mam nadzieję, będę mógł powiedzieć „było”, bo na pewno kolejny raz Volvo nie kupię. Zawsze uchodziło za synonim bezpieczeństwa, ale warto pamiętać, że bezpieczeństwo to nie jest tysiąc poduszek w samochodzie i najnowsze systemy. 

To poczucie, że kiedy jadę z małym dzieckiem tym samochodem, nie odmówi on nagle posłuszeństwa, i na przykład nie wyłączy się bez uprzedzenia, kierownica się nie zablokuje, a w przypadku wypadku z kierownicy wyskoczy airbag, a nie dresowe spodnie. 

Dzisiaj tego poczucia nie mam, marka mnie zawiodła, to moje ostatnie VOLVO. Powiem dosadnie – moje VOLVO to kupa gówna. Za kilka miesięcy będę auto sprzedawał. Jestem porządnym człowiekiem, wychodzę z założenia, że karma zawsze wraca, a cwaniactwo ma krótkie nogi. Jeżeli zainteresowany zakupem spyta się mnie, czy miałem z autem jakieś problemy, nie będę ściemniał w stylu Mirka handlarza, że moim jedynym problemem było znalezienie miejsca pod kościołem w niedzielę. Opiszę każdą z w/w usterek i sytuacji. I dostanę za ten samochód DUŻO mniej niż bym dostał, gdyby nie był takim gównianym gniotem. Serdecznie nie polecam Volvo!

poniedziałek, 18 kwietnia 2016

Uczciwe oferty sprzedaży aut

Tematem tego wpisu są uczciwe oferty sprzedaży aut na portalach ogłoszeniowych.

Postaramy się przedstawić myślę że z dwie oferty, w których ogłoszenie może zgadzać się ze stanem faktycznym auta, jego przeszłością. Nie jest to w żaden sposób wpis reklamowy czy coś tego typu. Kiedyś kilka osób wspominało że może warto zrobić taki wpis więc można spróbować.

Zaczynamy od ogłoszenia sprzedaży Forda Mustanga sprowadzonego z US&A. Pojazd sprzedawany przez autohandel/komis z Bulowic. W ogłoszeniu nie ma zapisku "bezwypadkowy", więc na 99% coś z autem się działo. Jednak patrząc na zdjęcie auta w ogłoszeniu możemy zauważyć że 3 ostatni zdjęcia pokazują nam jak auto wyglądało w US&A na aukcji skąd zostało kupione. Widać jak pojazd ucierpiał, co, gdzie było uszkodzone.

Ogłoszenie Mustanga:
http://otomoto.pl/oferta/ford-mustang-mustang-5-0-gt-gwarancja-ponad-400km-bardzo-dobry-stan-ID6y5m7J.html

Do tego mamy pełną fakturę:

"Sprzedaż w oparciu o Fakturę VAT 23%"

Jak widać można zrobić uczciwe ogłoszenie sprzedaży auta.

***********************************************************************************

Tutaj przedstawiamy ogłoszenie sprzedaży BMW M5 z 2006. Samochód sprzedawany przez autohandel/komis z przebiegiem w ogłoszeniu 141 000 km.

W treści ogłoszenia możemy przeczytać że prawdziwy przebieg auta jest nieco większy:

"UWAGA!!!! Oryginalny przebieg pojazdu jest większy o około 50tyś km! Posiadamy do wglądu wydruki z serwisu!"

 Można przypuszczać że sprzedający kupując auto sam został oszzukany przez sprzedającego. Dlatego informuje teraz o tym że licznik auta jest skorygowany, ponieważ nie chce sam wyjść na oszzusta. Dokładnych okoliczności nie znamy, ale myślę że uczciwie jest informować o takiej niespodziance już w treści ogłoszenia.

Ogłoszenie sprzedaży auta:
http://otomoto.pl/oferta/bmw-m5-salon-polska-oryginalne-bmw-m5-506km-bez-wkladu-finansowego-lift-ID6yjHG9.html

***********************************************************************************

Jeszcze jeden przykład sprzedaży auta z historią licznikową. Tym razem jest to Audi S3 z 2008.
Auto sprzedawane przez osobę prywatną. W parametrach ogłoszenia przebieg wynosi 138 000 km.
Jak możemy przeczytać już w treści ogłoszenia:

"Samochód ma cofnięty licznik ( pomijam szczegóły tej sprawy i jej zakończenia ) posiadam cała dokumentacje auta z ASO. Stan licznika na tą chwilę ok 138 tyś a licznik cofnięty ok 50 tyś z przypuszczeń i ostatniego zapisu w serwisie."

Można przypuszczać że Pan Damian sam dał się oszukać podczas zakupu auta, sprawdził jego historię dopiero po zakupie, a nie przed tak ja się to powinno robić. Sprawdził, dowiedział się prawdziwego przebiegu i nie chce teraz podczas sprzedaży sam oszzukiwac potencjalnych zainteresowanych. Najwidoczniej chce postąpić uczciwie, nie zostać posądzonym o zatajanie informacji, oszzustwo.

Ogłoszenie sprzedaży S3:
http://otomoto.pl/oferta/audi-s3-sportback-fl-320hp-alu-18-19-bbs-ch-ID6yglTL.html


Jak widzicie można w uczciwy sposób przedstawić sprzedawany pojazd, jego wady, zalety, dokumenty. Już w treści ogłoszenia dowiadujemy się co z autem było jakiś czas temu nie tak. Sprzedawca nie ukrywa przed nami informacji. Mamy czarno na białym wyłożone informacje. Fakt że takich ogłoszeń jest wciąż niewiele, ale powoli powoli myślę ze będzie się to zmieniało. Poziom wiedzy ludzi zainteresowanych zakupem auta rośnie. Zmienia się przekonanie że auta po 200 000 km są już wyjeżdżone, nadają się na złom.

Jest jedna zasada - auto trzeba porządnie sprawdzić przed zakupem, jego historię i stan techniczny. To decyduje czy będziemy zadowoleni z zakupu, czy nie.

Pamiętajcie także że wyżej wybrane auta są przypadkowe i i tak trzeba je gruntownie sprawdzić.

Pozdro
MD

czwartek, 10 marca 2016

Musiał zdrowo zapier***** 1ZVBP8CF3C5202466

Były właściciel tego Mustanga musiał dość szybko jechać skoro auto jest aż tak uszkodzone. Ciekawe czy wróci na drogi, czy uda się w swoją ostatnią podróż, czyli na złomowisko...




1ZVBP8CF3C5202466
ALL OVER
BIOHAZARD/CHEMICAL

https://www.easyexport.us/vehicle-finder/lot-19536805/2012-ford-mustang-salvage-parts-only-al-birmingham

UFO wylądowało 2HGFG11836H510168

Auto sprzedawane przez pana Rafała z deklarowanym przebiegiem 45 000 km. Jak się okazuje w internecie zachowało się stare ogłoszenie sprzedaży tego auta z sierpnia 2015. Wtedy sprzedawał je pan Kamil z Poznania z przebiegiem w ogłoszeniu 209 000 km!!

Mamy więc ponad 160 000 km mniej teraz niż było w sierpniu.
"Nowy silnik z 2011 roku plus cały osprzęt przebieg aktualny 45000km do sprawdzenia samochód w stacji diagnostycznej !!!"
W starym ogłoszeniu nie ma o tym mowy. Nawet jak te 45 000 km to przebieg silnika to i tak liczy się cały przebieg auta - tak jak w starym ogłoszeniu.

Jest 45 000 km 22 700 zł
http://moto.gratka.pl/tresc/20263177.html?ko=1457091304fb37cf0f02fda5ba23983e

Było 209 000 km 21 300 zł
http://otomoto.pl/oferta/honda-civic-honda-civic-coupe-2006-1-8-140km-wersja-ex-ID6y8JYL.html

Marka: Honda
Model: Civic
Rocznik: 2006
Silnik: 1.8 LPG
VIN: 2HGFG11836H510168
Przebieg w ogłoszeniu: 45 000 km
Ostatni przebieg: 209 000 km (27-08-2015)
Co do przeszłosci auta w USA to nawet nie sprawdzaliśmy bo szkoda czasu.

Pozdro
MD

WBAVB11020KT53233

Michał sprzedaje BMW E90 z 2006. Auto jak widac na zdjęciach jest dość mocno uszkodzone, uszkodzony przód auta, bok od strony pasażera przetarty i wgnieciony. Poduszki odpalone, kurtyny. Żeby to doprowadzić do stanu jakiegoś trzeba nie mało zainwestować.

Sprzedawca deklaruje także przebieg 320 000 km. Jak się okazuje auto taki przebieg miało odnotowany w listopadzie 2012 roku! Ostatni odnotowany przebieg to 429 000 km w grudniu 2014, a więc ponad rok temu. Ile ma teraz to auto? Może stoi od 2014 rozbite?

318 000 km (06-11-2012)
429 000 km (08-12-2014)

Marka: BMW
Model: 325i
Rocznik: 2006
Silnik: 2.5 PB
VIN: WBAVB11020KT53233
Przebieg w ogłoszeniu: 320 000 km
Ostatni odnotowany przebieg: 429 000 km (08-12-2014)

 http://otomoto.pl/oferta/bmw-seria-3-polecam-e90-manual-325-i-ID6yiIl5.html

Teraz cudownym trafem w ogłoszeniu jest już 500 000 km :)

Pozdro
MD

sobota, 5 marca 2016

A taki był ładny - Amerykański

                                     Takie coś nie powinno trafiać nawet na aukcje...




                                                   1ZVBP8EM9C5232678

Vectra GTS, ale w wersji kombi - W0L0ZCF3551012831

Pragniemy zaprezentować wam piękną Vectrę GTS?? w kombi??

Nasz znajomy Auto-Inspekcje był oglądać ten jak nowy z salonu egzemplarz. Podzielił się z nami pewnymi informacjami...


"Zgadzam sie na sprawdzenie auta w dowolnie wybranej stacji diagnostycznej lub w sewisie ASO"

Jak się okazało na miejscu po sprawdzeniu VIN w ASO wyszło, że w 2013 auto mialo juz około 213 tys km. Teraz w ogłoszeniu deklarowane jest 144 000 km. Jak widać auto już zakrzywia czasoprzestrzeń.
Dodatkowo sprawdziliśmy i auto było oferowane niedawno na sprzedaz zagranicą z przebiegiem 275 704 km :P Prawie 2x tyle co deklaruje sprzedający...


Marka: Opel
Model: Vectra
Rocznik: 2004
Silnik: 1.8 PB
Tablice: 46-PP-HV
VIN: W0L0ZCF3551012831
Przebieg w ogłoszeniu: 144 000 km
Ostatni odnotowany przebieg: 275 704 km (14-01-2016)

http://otomoto.pl/oferta/opel-vectra-gts-1-8-16v-jak-nowy-z-salonu-ID6yilzj.html#93f3e39ce1


środa, 2 marca 2016

O ja cież pierd*** 1ZVBP8AM1E5298361

Pragniemy zaprezentować auto, które kiedys gościło u nas jako ciekawostka. W ogłoszeniu nie było wtedy podanego numeru VIN więc nie sprawdzaliśmy co dokładnie działo się z tyłem pojazdu.

Każdy kto choć troszkę interesuje się autami wie co tu jest nie tak :P

https://www.facebook.com/motodetektyw/posts/1513723622258041

Kiedyś dzwoniłem i z poprzednim sprzedającym rozmawiało się bardzo miło, wytłumaczył że wstawił tylko zderzak i lampy od przedlifta. Zrobił to poniewaz według niego gdyby doprowadzic to do oryginalnego stanu potrzeba by 20 000 zł (dodam ze wtedy nie wiedziałem jak bardzo był uszkodzony - domysły były ze połówka wstawiona no i chyba się potwierdza to)

VIN 1ZVBP8AM1E5298361
Title CERT OF TITLE-SLVG&SLVG REBILD
Odometer 4514
Primary Damage REAR END
Secondary Damage NONE




Marka: Ford
Model: Mustang
Rocznik: 2014
Silnik: 3.7 V6
VIN: 1ZVBP8AM1E5298361
Przebieg w ogłoszeniu: 9 000 km

Volkswagen Sharan WVWZZZ7MZ6V017928


 Prezentujemy VW Sharana z 2006 sprzedawanego jako:

"Opis pojazdu
  • Bezwypadkowy"
 Jak się okazuje auto kilka lat temu miało pewną szkodę. W 2011 uszkodzony był lewy przód auta. Nie były to duże uszkodzenia, ale było coś. Jak zwykle każdy sam oceni.




2011-08-18
System Ogłoszeń Internetowych ODNOTOWANO CENĘ / WARTOŚĆ
24 500 PLN brutto

2011-08-18
System Ogłoszeń Internetowych POJAZD ZAOFEROWANY NA AUKCJI JAKO USZKODZONY
 
2011-08-18 171 000 km System Ogłoszeń Internetowych ZGŁOSZONO PRZEBIEG POJAZDU  

Raport AutoDNA
http://www.autodna.pl/vin/WVWZZZ7MZ6V017928/volkswagen-sharan-2006/60591187a424779a79fe3345cfadf2be


Marka: VW
Model: Sharan
Rocznik: 2006
Silnik: 1.9 TDI
VIN: WVWZZZ7MZ6V017928
Przebieg w ogłoszeniu: 198 000 km

http://moto.gratka.pl/tresc/volkswagen-sharan-i-1-9tdi-116km-lift-fak-vat23-bezwypadkowy-20147133.html

Pozdro
MD
Takie tam od fana :)

czwartek, 25 lutego 2016

Jeden taki z Czapur koło Poznania

Jeżeli śledzicie poczynania Moto Detektywa to wiecie że mamy kilku swoich ulubionych sprzedawców samochodów. Są to z pewnością nasi "przyjaciele" z Końskich. (Z tego miejsca pozdrawiamy!).

Jest pewien sprzedawca aut dostawczych z Radoszyc (wiecie ten jegomość od "świerzo") oraz jeszcze jeden "dealer" autami dostawczymi z Czapur koło Poznania i to o nim będzie dzisiejszy wpis. Wiecie co to jest Amperomierz? :)  Można powiedzieć że spotkał go więc "zaszczyt"? Jak myślicie? Zaszczyt czy wręcz przeciwnie?

Sprzedawca jest nam znany, ponieważ w internecie ujawniono już ponad dwadzieścia aut od tego sprzedającego. Ogółem miał wystawionych stałe około 60 aut. W polskich ogłoszeniach nie zgadzały się różne informacje: stan auta lub przebieg. Często zagranicą przebieg w ogłoszeniu wynosił więcej niż ten w Polsce. Wykryte auta były przeróżne - kilka Iveco Daily, Renault Masterów, Mascott, Volkswagen Caddy i inne. Trochę tego było. Tyle aut tylko od jednego sprzedawcy :) Zdarzają się handlarze, których kilka aut krąży po sieci, ale takiego jeszcze ja osobiście nie widziałem. Pozazdrościć. A może nie dociera do Pana z Czapur? Najpewniej, nic sobie z tego nie robi...

Auta z różnych roczników, ale ogólny zarys przebiegu wynosił około 200-250 tys kilometrów. Nieważne czy auto miało 5 czy 15 lat. Różnice w przebiegu były różne. Od kilku tysięcy kilometrów nawet do kilkuset tysięcy km! Stan aut również różnił się od stanu z jakim auto było wystawione na sprzedaż zagranicą. Auta były powgniatane, porysowane, szyby pozbijane, tapicerka dramat, ogólnie widać że już wyeksploatowane troszkę. W Polsce podpicowane, pomalowane, tapicerka naprawiona lub wymieniona, detaling przeprowadzony.

Żeby nie było że wytykamy tylko błędy sprzedawców to muszę napisać ze czasami miał coś oryginalnego, więc jakieś resztki ludzkiej przyzwoitości miał w sobie. Można by powiedzieć - Człowiek z zasadami!

Z ciekawych faktów o tym sprzedawcy muszę jeszcze wspomnieć że odwiedziła go nawet słynna "Turbo Kamera". Sprzedający oczywiście nie wiedział nic o tym że ma na placu auta, których przebieg różni się od tego zagranicznego. Oczywiście! Przecież to zagranicą go oszukali! Podli decydenci! A to, że stare ogłoszenie auta było jeszcze w internecie nie ma przecież znaczenia. Nie każdy musi znać się na obsłudze internetu! Tak jak nie każdy powinien handlować autami.

Przykład:
https://www.facebook.com/motodetektyw/posts/1512547629042307

Reportaż Turbo Kamery
http://player.pl/programy-online/turbo-kamera-odcinki,249/odcinek-6,S16E06,49868.html?atpl#play

Pozdro
MD

czwartek, 18 lutego 2016

Umowa na "niemca"

Dziś opiszę, przynajmniej postaram się opisać proceder oszustwa znany nam od lat.

Nazywana "na Niemca" ponieważ z tego kraju pochodzi najwięcej sprowadzonych do Polski aut, dotyczy to oczywiście różnych krajów europejskich.

Mechanizm oszustwa jest bardzo prosty. Jeżeli prowadzimy zarobkowo jakiś handel np: handel, prowadzimy sklep z rajstopami, to zgodnie z prawem powinniśmy mieć założoną Działalność Gospodarczą, dotyczy to także sprzedaży samochodów. Przedsiębiorca/handlarz/komisant wystawia wtedy fakturę sprzedaży, ale nie otrzymujemy umowy kupna-sprzedaży na auto. Niestety mając DG musimy wtedy opłacać różne składki, ZUS itd. Są to spore koszty i nieuczciwe osoby starają sie tego unikać, nie maja po prostu DG.

Handlarz wyjeżdża zagranicę po auto, kupuje je na umowę kupna sprzedaży, podpisaną między nim a właścicielem auta. Następnie handlarz wprowadza to auto na nasz rynek, sprzedaje dalej nie rejestrując na siebie i tu zaczyna się problem... Jeżeli nie ma on DG to nie wystawi nam faktury, więc proponuje nam do podpisania umowę, nie między nim, a nami, a często miedzy właścicielem zagranicą i nami, "in blanco". Jest ona oczywiście sfałszowana, bo jak umowa ma być z właścicielem zagranicznym jak to handlarz spisał z obcokrajowcem umowę? Marne szanse ze właściciel auta np: w Niemczech spisał umowę "in blanco". Czasami jest jeszcze gorzej, ponieważ osoba z którą "spisujemy" umowę nie istnieje. Handlarz robi to ponieważ nie chce widnieć w żadnych dokumentach, mógłby się nim zainteresować Urząd Skarbowy gdyby doszedł do tego ze owa osoba sprzedaje kilka/kilkanaście aut rocznie bez prowadzonej działalności. Gdy podpisujemy taka "umowę" handlarz jest pomijany, nie ma on nic wspólnego z samochodem/ Jeżeli auto w tym przypadku okaże się np. kradzione lub cokolwiek innego będzie z nim nie w porządku, to MY mamy problemy, bo to my ponosimy wszelką odpowiedzialność. To my podpisujemy fałszowane dokumenty, to my podpisywaliśmy umowę z kimś kogo nie widzieliśmy na oczy.

Handlarz wyprze się wszystkiego. Nawet nie musi się wypierać, bo w żadnych dokumentach nie widnieje. Handlarze często wprowadzają osoby zainteresowane w błąd, oszukują je ze to legalne, że tak można, że od lat tak robią i wszystko jest dobrze. Nie wierzcie w to! Wałek pozostanie wałkiem i kiedyś to może wyjść na światło dzienne, a wtedy macie problemy.

Osoba wprowadzająca auto do Polski powinna je opłacić, nam powinno zostać jedynie do uregulowania 256 zł w urzędzie podczas rejestracji auta. Tego powinniśmy się trzymać kupując auto.

Info prawne:
Art. 270. Fałszerstwo dokumentu
" § 1. Kto, w celu użycia za autentyczny, podrabia lub przerabia dokument lub takiego dokumentu jako autentycznego używa,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto wypełnia blankiet, opatrzony cudzym podpisem, niezgodnie z wolą podpisanego i na jego szkodę albo takiego dokumentu używa.
§ 2a. W wypadku mniejszej wagi, sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 3. Kto czyni przygotowania do przestępstwa określonego w § 1,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2."


Pozdro
MD

czwartek, 4 lutego 2016

Fela

Nie wiem czy wiecie, ale Moto Detektyw też człowiek. Zjada posiłki, chodzi z psem sikać, kłóci się z żoną, ale także kupuje i sprzedaje samochody. Nie zawodowo, swoje własne prywatne auta kiedyś kupił, więc i kiedyś sprzedał lub też sprzeda.

Sprzedawałem kiedyś Skodę Felicję, 1999 rok, 1.3 EMPEI (sześćdziesiąt wściekłych czeskich koni mechanicznych, po czesku - "koňská síla"), dość spory przebieg (sto-osiemdziesiąt-miała-nakulane-tysięcy-kilometrów-oooo-panie-jezusie), ale serwisowana, dość czysta i zadbana. Rdza jej nie brała, no może troszkę na klapie, ale to normalka. Od szwagra ona była, szwagier niewąsaty, na autach, jako tako się nie zna, golonki w piwie nie jada, więc auta sam też nie naprawiał. Coś się zepsuło oddawał do warsztatu.

A było to w 2012. Se myślę - tanio Feli nie oddam, dobre auto, muł, wół, ale niezawodna. Wystawiona na jednym z portali ogłoszeniowych za bagatela 3000 PLN. Niektórzy tyle zostawiają napiwku w knajpie, inni przez pół rok tyle nie zarobią, także było to auto na każdą kieszeń. Pierwszy tydzień sprzedaży obfitował w ZERO telefonów i ZERO zainteresowania.

Drugi tydzień od wystawienia rozpoczął się od tego, że już nie mogłem na nią patrzeć, jak stoi mi pod oknem i pomyślałem, że dziś będę miły i zrobię promocję. 7 rano była, edycja ogłoszenia, z 3000 PLN na 2000 PLN.

Telefon numer 1:
7:03 - "Słuchaj jestem z rodziną na wakacjach (gdzieś tam w Polsce), weź nie pierd*l, puść ją za 1500 zł, bo muszę czymś do sklepu jeździć".

Telefon numer 2:
7:05 - "Biere za 900 zł. Żywa gotówka! Kładę na stół!"

Telefon numer 3:
7:08 - "Gdzie mieszkasz? Za 10 minut jestem i biorę"

7:21
Pan "Za 10 minut jestem i biorę" przyjechał po 13 minutach:
Patrzy, chodzi, kładzie się, kopie w jedno, drugie koło...
X: "Ten lakier jakiś wypłowiały, lakierowany?"
Coś tam mruczy...
X: "Przejadę się, ok?",
MD: Jedź...

Po 3 minutach wraca nie dość, że z Felicją to i z fochem:

 X: "A czemu ta kierownica tak ciężko chodzi?!".
MD: Czytał Pan ogłoszenie? Przecież wyraźnie jest napisane, że BEZ WSPOMAGANIA.
X: "Aaaaa to nie chcę"

Wsiadł w tramwaj i tyle go widziałem.

Takie sprzedawanie, oglądanie, lizanie i wąchanie Feli za 2000 zł trwało jeszcze kilka dni, aż napatoczyła się para punków (kolczyki, tatuaże, skóry, glany), myślę sobie: "Noooo, to Fela znajdzie idealnych właścicieli".

Umówili się na oglądanie i ewentualny zakup dnia następnego. Z racji tego, że ja wyjechałem na wakacje, całą transakcję miała zakończyć moja mama. Umówili się na oglądanie Feli na konkretną godzinę. Uczciwi, punktualni, przyjechali.

Wysypują się z jakiegoś samochodu i kierują kroki w kierunku czerwonej Skody Felicji, rok 1999, za 2000 zł - on, ona, wujek, babcia, szwagier, kolega, kolega kolegi i jeszcze jego kolega. Chodzą, oglądają, maska w górę, klapa bagażnika w górę. Chce się przejechać. Kluczyć w dłoń iiiii....

Jestem w trasie gdzieś w Polsce. Dzwoni telefon.
Punk: "Jak odblokować zablokowaną kierownicę?!"
MD: Musi Pan włożyć kluczyć i lekko ruszyć kierownicą i sama się odblokuje...
Punk: "Ok to ja spróbuję..."

Po godzinie (!!!!) znów dzwoni telefon. Meldują, że udało się odblokować kierownicę i nawet wyjechać z parkingu. Przejażdżka musiała wywołać niesamowite wrażenia estetyczne, gdyż nie zrezygnowali z dalszego zakupu.

Dalej jestem w trasie, dzwoni telefon. Dzwoni moja matka i mówi, ze chcą 100 zł utargować. Więc mówię, weź im sprzedaj ten samochód w cholerę, a ona na to, że ją wk***iają swoimi oględzinami i ponad dwugodzinnymi rozważaniami, że nie ma ochoty z nimi negocjować. Koniec końców zostawiła ich sam na sam z samochodem, na odchodne rzucając, że samochód kosztuje 2000 PLN i mniej nie da. Stali tak kolejne dwie godziny, po czym zapadła decyzja. KUPUJEMY.

Puentę możecie dopowiedzieć sobie sami...

Fałszywe oferty kupna/sprzedaży pojazdów

Tym razem tematem tego wpisu są próby wyłudzeń przez nieuczciwych ludzi, próbują wyłudzić od nas zaliczkę na auto.

Oszustwa dokonywane za pośrednictwem ofert kupna/sprzedaży są jedną z najstarszych metod wyłudzania pieniędzy.  Najczęściej oszuści zamieszczają bardzo atrakcyjną finansowo ofertę kupna np. samochodu lub motocykla na portalu aukcyjnym. Ofiara kontaktuje się z oszustem w celu dokonania zakupu, a oszust chce otrzymać pieniądze jak najszybciej poprzez Western Union. Odbiór osobisty nie jest możliwy, gdyż oszust bardzo często przebywa właśnie za granicą i zależy mu na szybkiej sprzedaży samochodu. W celu uwiarygodnienia swojej oferty, oszuści proponują dokonanie transakcji poprzez zaufaną firmę pośredniczącą tzw. „Escrow Service”, która ma gwarantować dostawę samochodu do klienta. Przy czym firma „Escrow Service” nie istnieje, jest stworzona przez oszusta. Ofiara wysyła pieniądze i na tym kontakt się urywa.

Drugą wersją tego oszustwa (choć dużo rzadszą) jest zamiar dokonania przez oszusta zakupu np. samochodu, bądź innego towaru jaki potencjalna ofiara oferuje do sprzedaży przez portal ogłoszeniowy lub aukcyjny. Schemat jest bardzo podobny. Oszust prosi o przesłanie towaru za granicę i proponuje zabezpieczenie transakcji poprzez Escrow Service – firmę pośredniczącą, gwaranta bezpiecznej transakcji. Ofiara dostaje maile od fałszywego Escrow Service, informujące że wpłata została dokonana i można wysyłać towar. Oczywiście pieniądze nigdy nie docierają do ofiary. Czasem pokrzywdzeni otrzymują wiadomości e-mail z darmowych skrzynek mailowych, imitujących znane instytucje bankowe.

Jak uniknąć tego oszustwa? Nie wierzyć w super oferty! Oferty sprzedaży samochodów w zaniżonej cenie nie odpowiadającej wartości rzeczywistej powinny wzbudzić naszą podejrzliwość. Zawsze należy dążyć do kontaktu osobistego
i możliwości obejrzenia auta. W żadnym wypadku nie wysyłać pieniędzy „z góry”, za jakikolwiek towar poprzez Western Union, Money Gram, czy do niesprawdzonego Escrow Service. Tak jak i w innych przypadkach należy dokonać wszelkich możliwych sprawdzeń osoby sprzedającej, czy firm pośredniczących w sprzedaży.

Podsumowując jeżeli widzicie ofertę sprzedaży auta, która ma bardzo okazyjną cenę, nie ma możliwości kontaktu np: telefonicznego, napisana jest przez "translator" to OMIJAJCIE takie ogłoszenia, nie dajcie się w to wciągnąć, nie pozwólcie się zaślepić ceną. To kuszące, ale później dojdzie do was co zrobiliście. Co straciliście. Zgłoście takie ogłoszenie chociażby właścicielowi serwisu np: otomoto, aby nikt inny nie dał się w to wciągnąć.

Część powyższego tekstu znajduje się na stronie podanej poniżej. Część sam dopisałem :)
http://www.policja.pl/pol/kgp/bsk/dokumenty/cyberprzestepczosc/77773,OSZUSTWA-INTERNETOWE-JAK-SIE-BRONIC-JAK-POSTEPOWAC-BEDAC-POKRZYWDZONYM.html

Pozdro
MD

środa, 3 lutego 2016

Zaginiony podatek VAT

Zamieszczamy krótki opis procederu oszustwa na VAT - powszechny w sprowadzonych autach, które są stosunkowo nowe, czyli 4-5 lat oraz sprzedawane na fakturę VAT-marżę.

1. Rejestrowana jest firma z nipem UE, która może dokonywać zakupu samochodów za granicą, płacąc tam kwoty NETTO. Firma rejestrowana jest w Polsce lub za granicą - to ważna informacja - nie należy z góry zakładać, że jeśli sprzedawcą była firma zagraniczna, to wszystko jest w porządku.
2. Właścicielem w/w firmy jest "słup" - czyli osoba, z której ciężko ściągnąć później jakiekolwiek należności z tytułu zaległych podatków, firma po dokonaniu iluś transakcji najczęściej zostaje zlikwidowana i zakłada się następną.
3. Firma dokonuje bezpośrednio, lub przez komis, sprzedaży auta końcowemu nabywcy, wystawiając na niego fakturę VAT-marża, lub fakturę ze stawką VAT: "zw." lub "0%"
4. Nabywca, otrzymując fakturę, dowód opłaty akcyzy, przegląd techniczny, tłumaczenia i opłatę recyklingową, dokona bezproblemowej rejestracji samochodu - bowiem dysponuje wszystkimi niezbędnymi dokumentami do zarejestrowania samochodu, a wydział komunikacji nie sprawdza, czy samochód podlegał obowiązkowi opłacenia podatku VAT, czy też nie. Teoretycznie więc nabywca ma legalnie nabyty i zarejestrowany pojazd.
5. Urząd Skarbowy, na który zarejestrowana była firma, dokonująca sprzedaży auta, z około 3-miesięcznym opóźnieniem otrzymuje wykaz transakcji wewnątrzwspólnotowych, które podlegały opodatkowaniu 23% VAT-em. Firma, która nie uiściła podatku - wzywana jest do wyjaśnienia sytuacji - to może potrwać ok. miesiąc.
6. W międzyczasie firma, dokonująca "usuwania podatku VAT" z jasnych względów zostaje zlikwidowana.
7. Urząd Skarbowy, na podstawie numeru VIN samochodu będącego przedmiotem postępowania, dociera do końcowego nabywcy i nabywca jest wzywany do Urzędu, gdzie zapozna się z niewesołą dla niego sytuacją. Jej zakończenie może wyglądać następująco:
- właściciel samochodu płaci zaległy VAT z odsetkami (za ok. 4-6 miesięcy, w zależności, jak szybko uda się do niego dotrzeć) i może dalej eksploatować samochód,
- samochód zostaje zatrzymany do momentu zakończenia postępowania karno-skarbowego (a to może trwać np. 2 lata), po czym tak czy inaczej pozostaje obowiązek zapłacenia zaległego podatku VAT.

Teraz istotna uwaga - komis, będący pośrednikiem w takiej transakcji, jest prawnie zupełnie czysty. Komisant bowiem nie może w prosty sposób sprawdzić, czy auto, które sprzedawał jako pośrednik, miało mieć VAT opłacony, czy też nie. Importer bowiem nie ma obowiązku przedstawiania faktury zakupu samochodu, aby dokonać transakcji sprzedaży. Dlatego komis nie będzie pociągany do odpowiedzialności prawnej i nikt nie będzie z komisu ściągał żadnych należności.

Finalnie straci na całym procederze "unikania VAT-u" tylko i wyłącznie końcowy nabywca samochodu. Posiada bowiem pojazd, który jest przemiotem postępowania karno-skarbowego (nielegalne wprowadzenie pojazdu na rynek) - a więc w łatwy sposób można zwindykować z niego należność - wystarczy zatrzymać pojazd, a następnie wystawić go do przetargu, jeżeli właściciel nie zechce uiścić podatku VAT. Raczej mało prawdopodobne jest, żeby nie sprzedać auta za kwotę, pozwalając pokryć podatek VAT. Dlatego na dzień dzisiejszy nie bardzo Urzędom Skarbowym opłaca się ścigać firmy, dokonujące nielegalnego wprowadzenia pojazdów na polski rynek. Wszakże tak czy inaczej będzie się dało ściągnąć wymaganą należność - jest bowiem co zabezpieczyć na czas postępowania.

Myślę że jest to dobrze opisane i po przeczytaniu będziecie wiedzieli jak działa wałek na VAT. Podczas zakupu auta uważajcie. Łatwo wdepnąć w minę.

Więcej informacji oraz całość opisu przekrętu pod tym źródłem:
http://www.forum.alfaholicy.org/porady_przy_zakupie/65049-przekret_na_podatku_vat_przy_sprzedazy_auta_przeczytaj_nim_kupisz_samochod_.html

Pozdro
MD

wtorek, 2 lutego 2016

BPM - Czyli Holenderski podatek od pojazdów

BPM (Belasting van personenauto's en motorrijwielen)

Holenderski podatek, zdarza się go mylić z podatkiem VAT. Podatek od samochodów, często nazywany też podatkiem od luksusu. Podatek wliczony jest już w katalogową cenę nowego pojazdu w salonie. Wysokość BPM zależy od emisji spalin pojazdu, im wyższa emisja, tym wyższa wysokość podatku.  Jeżeli auto nie emituje CO2 podatku się nie płaci. Z biegiem lat, gdy auto się starzeje wysokość tego podatku paradoksalnie się zmniejsza - im starsze tym mniej zapłacimy. Jeżeli auto opuszcza teren Holandii możliwe jest odzyskanie części BPM. Jest kilka warunków jakie musimy spełnić:

- auto musi być zarejestrowane w Holandii od dnia 16-10-2006 roku
- auto musi być wyrejestrowane z terenu NL oraz zarejestrowane w innym kraju Unii Europejskiej/państw członkowskich Islandii, Norwegii i Lichtensteinu.

Wysokość podatku BPM można obliczyć np:
http://www.autoweek.nl/bpmcalculator

Zwrot podatku może otrzymać Holender sprzedający auto lub osoba, która je zakupi. Czasami to kilka tysięcy euro. W tym celu popularna jest rejestracja samochodu na jeden dzień w Niemczech przez firmę zajmującą się odzyskiwaniem podatku. Tym sposobem mamy auto, które ma niemieckie tablice. Często odzyskaniu BPM towarzyszy też "zgubienie" podatku VAT.

Pozdro
MD

Źródełka Mirków Handlarzy

Witamy na Moto Detektywistycznym Blogu. Jest to kolejny etap naszego rozwoju.

Zaczynamy tematem nudnym, ale może go nie przeczytacie.

Tematem tego posta są linki do stron z ogłoszeniami samochodów z rożnych krajów, temat nudny jak rozmowa z teściową, nie chcesz, a musisz, ale warto, bo żona wynagrodzi Ci to w łóżku, bo byłeś miły dla mamusi.

Może komuś się to przyda, może nie, może ktoś znajdzie swoje wymarzone cztery lub dwa kółka. Przedstawiam kilka państw, z których chyba najwięcej igiełek trafia na nasz piękny, mlekiem i miodem płynący, polski rynek. "Mirki handlarze" maja też inne dojścia do aut (oczywiście jeżeli nie maja w głowie siana, bo by kupić pojazd z innego miejsca niż plac Ali Baby pod Berlinem trzeba mieć troszkę wiedzy), ale z takich popularnych ogłoszeń też kupują i serwują to nam jak odgrzany kotlet. Do rzeczy:

Polska:
www.otomoto.pl
www.olx.pl
www.allegro.pl
www.gratka.pl

Niemcy:
www.mobile.de
www.autoscout24.de

Holandia:
http://www.marktplaats.nl/
http://www.autowereld.nl/

Belgia:
http://www.autoscout24.be/
www.autovlan.be

Francja:
http://www.bonnevoiture.fr/
http://www.lacentrale.fr/

Dania:
http://www.bilbasen.dk/

Szwajcaria:
http://auto.ricardo.ch/

Wielka Brytania:
http://www.autotrader.co.uk/
http://www.carpages.co.uk/used-cars/

US&A:
https://www.iaai.com/

Rumunia:
www.autovit.ro

EBAY
http://www.ebay.com/

Pozdro 600
MD